środa, 2 lipca 2008

2.7.08

Zaczął się kolejny upalny dzień. Większość czasu spędzamy w mieszkaniu bo z trudem znosisz takie ponad 30 stopniowe temperatury. W dzień lepiej zasypiasz w trochę chłodniejszym mieszkaniu niż w wózeczku na dworze. Wyjątkiem jest wieczór kiedy zabieramy Cię na zewnątrz i sadzamy na kolanach. Obowiązkowo tata robi Ci Twoj ukochany samolocik chodząc z Tobą po całym ogródku. Kiedy tylko na chwilę przestaje i zmienia Twoją pozycję, stanowczo protestujesz i domagasz się jeszcze! Wczoraj próbowałeś bananka i zdecydowanie najbardziej zasmakował Ci z pośród innych owoców i warzyw które do tej pory dostałeś a było to jabłko, marchew, brzoskwinie i jagody. Podczas karmienia banankiem nie nadążaliśmy bo ty od razu otwierałeś szeroko buzię by kolejna pełna łyżeczka smakołyku w niej wylądowała - robiłeś to zupełnie jak pisklaczek. W końcu zacząłeś wydzierać łyżeczkę i sam wkładać sobie ją do buzi;) Wczoraj zauważyliśmy tez ze robisz coś wyjątkowo śmiesznego. Wyciągałeś jęzorka i go sobie chwytałeś! Oczywiście byłeś przy tym tak zadowolony że tym bardziej nas to rozbawiło:) A dziś kiedy wstawaliśmy po przedpołudniowej drzemce zauważyłam, ze masz umorusany nosek i żółte plamy na ubranku. No tak, pomyślałam sobie, tata przed pracą uraczył Cię Twoim ulubionym barankiem mimo że zakazałam Ci go dawać ze względu na Twoja twardą kupkę którą wczoraj zrobiłeś. Rzeczywiście tak było. Tata opowiedział mi jak jadł śniadanie a Ty leżąc obok niego patrzyłeś się smutnymi oczkami, bo też chciałeś przekąsić sobie coś dobrego :) No w takiej sytuacji pomyślałam tylko: ale słodko a później że nieźle trzymacie sztamę - moje dwa kochane Łobuziaki:)
Poza tym od niedzieli ślicznie przewracasz się na brzuszek. Robisz to już zaskakująco często na przewijaku, w łóżku, na macie - po prostu wszędzie gdzie się da!

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna