piątek, 5 lutego 2010

5 luty 2010

Musze zanotować Twoje postępy i nowe zdania ktore składasz juz z coraz wiekszej ilosci wyrazow. Codziennie mowisz coraz wiecej no i wszystko powtarzasz nie mowiac juz o rozumieniu.
Wkraczasz teraz w okres kiedy wszystko jest na nie. Pojdziemy zrobic kupke? Ne! Pójdziemy jeść? Ne, Ne! Idziemy sie ubrać. Ne, Ne, Ne! i faktycznie, na nic nie chcesz sobie pozwolić. Ani zabrac na ubikacje co w rezultacie spowodowało ze znow robisz kupki w pampersa. Stales sie niejadkiem i jeśli juz bardzo zgłodniejesz to zjadasz tylko kotlety albo grzanki a poza tym sycisz sie gestymi sokami i mlekiem ktore zaczynamy Ci troche ograniczac majac nadzieje ze zaczniesz jesc posilki z apetytem. Aby Cie ubrać czesto trzeba gonić Cie z ubraniem po całym mieszkaniu. Na szczęście nawet to Twoje krnąbrne zachowanie nie zmieni faktu ze jestes najrozkoszniejszym naszym chlopcem. Uwielbiasz jak tata kreci Cie do okola, albo obraca do gory nogami, krzyczysz wtedy ze szczescia i domagasz sie jeszcze slodko mowiac dootoła albo dogolynodami. Ze mną uwielbiasz malować i układać kieliszki w szafie z kieliszkami. Wieczorami przed zaśnięciem kiedy leżymy w łóżku opowiadam Ci bajki które ty uwielbiasz słuchać.
Nauczyłeś się śpiewać kołysankę aaa były sobie tutki dła, sale bule obydwa:)

Ktoregos dnia krzyknales do mnie z dołu: Mama!, uć buty dla Ila! Kiedy rzuciłam Ci butki po chwili krzyknąłeś znowu Mama! uć dlugi but dla Ila! ;-)

Pewnego dnia nabalaganiles w lazience. Wyszedles z lazienki zostawiajac balagan i kiedy po chwili znow tam wszedles powiedziales ojojoj ale tu banany! co mialo oznaczac balagan ;-)

Ktoregos razu slysze dochodzacy z pokoju krzyk. Ne!Ne! Mama mówi ne balona! Patrze i widze Cie stojacego przed ekranem krzyczacego na dziewczynkę z telewizji ;-)

Wczoraj kiedy usypialam Twoja siostrę przyszedłeś do mnie i pytasz mama już dotowa? i nie czekajac na odpowiedz idemy do tuci :-)

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna