
Od ostatniego wyjścia na powietrze minęło trochę czasu. Nie wystawialiśmy Cie, ani nie chodziliśmy na spacer bo pogoda nie dopisywała. Nie chcieliśmy niepotrzebnie narażać Ciebie na przeziębienie.Dziś pogoda była znowu tak piękna jak ostatnim razem kiedy byłeś na dworze, a widok na Alpy był cudowny. Postanowiłyśmy z Twoją Babcią włożyć Cie do wózeczka i pójść na półgodzinny spacer. Na początku naszej wyprawy troszkę płakałeś, ale kiedy zacząłeś jechać w wózeczku ślicznie zasnąłeś.
Wieczorem podczas przewijania znowu płakałeś. Tatuś przyłożył do Twojej buźki paluszek by Cię troszkę uspokoić. Ty zassałeś go z ogromna siłą i nie chciałeś wcale puścić! Postanowiliśmy znów sprobować dać Tobie smoczka i tym razem udało sie! Wcześniej wypychałeś go języczkiem, a dziś
possałeś go chociaż kilka minut.
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna